Loading Events

« All Events

1947. Zginął kpt. Henryk Flame

1 grudnia

1 grudnia 1947 roku milicjant Rudolf Dadak zastrzelił kapitana Henryka Flamego ps. “Bartek” – dowódcę jednego z najsilniejszych zgrupowań Narodowych Sił Zbrojnych.

W obliczu beznadziejnej sytuacji kpt. Flame decyzję o ujawnieniu się przy najbliższej okazji, którą stała się uchwalona przez sejm na dzień 22 lutego 1947 amnestia. Sam „Bartek” z najbliższym otoczeniem, ujawnił się dopiero 11 marca 1947 roku, w Cieszynie. Po złożeniu broni zamieszkał w rodzinnym domu w Czechowicach. Neutralizacja zgrupowania “Bartka” i jego ujawnienie się stanowiły dla komunistów ogromny sukces. Jesienią 1947 r. Flame wraz ze swoją partnerką z okresu drugiej konspiracji Anną Szweda (ps. konspiracyjny “Annuszka”) udał się w okolice Barutu na Opolszczyźnie, gdzie prawdopodobnie poznał część prawdy na temat śmierci swoich podwładnych. Do zabójstwa Flamego doszło 1 grudnia 1947 w gospodzie w Zabrzegu pod Czechowicami. Zamachowcem był miejscowy milicjant, Rudolf Dadak. Mimo prowadzonego śledztwa, nie zostali ujawnieni, ani postawieni przed sądem inspiratorzy zabójstwa. Tomasz Greniuch wysuwa przypuszczenie, że akcja została zaplanowana przez Władysława oraz Antoniego Pająków, referentów UB i jednocześnie przyjaciół Flamego jeszcze z czasów przedwojennych, którzy obawiali się wyjawienia przez “Bartka” niewygodnych politycznie szczegółów z ich życia. Z kolei Jan Kantyka w swoim opracowaniu zaznacza, że Dadak działał samodzielnie, pod wpływem szoku spowodowanego prowokacyjnym zachowaniem Flamego, który podczas jednej z leśnych potyczek miał zabić brata milicjanta, w gospodzie zaś proponował zamachowcowi tzw. “kolejkę”. Kantyka twierdzi również, że zabójca Flamego został skazany na długoletnią karę więzienia. Według nowszych opracowań jednak Rudolf Dadak został uznany za niepoczytalnego, w lutym 1948 r. skierowany na leczenie do zakładu psychiatrycznego w Branicach pod Głubczycami, skąd wyszedł na wolność w kwietniu tego samego roku. Jeszcze w 1948 r. śledztwo w sprawie zabójstwa Flamego zostało ostatecznie umorzone, a Rudolf Dadak powrócił do pracy w Milicji Obywatelskiej. Kapitan Henryk Flame został pochowany na cmentarzu miejskim w Czechowicach-Dziedzicach.   

Details

Date:
1 grudnia
Event Categories:
,