A mnie Braciszkowie moi mili jest szkoda Polski! Tak po ludzku szkoda tego, że komuna tak upadła! Tłustogębna, pyszna i rozpromieniona perlistymi uśmiechami, kupionymi za pieniążki ze sprywatyzowanego majątku Polski! Ale nawet nie o to chodzi, że przez to grabienie Polska straciła krocie, choć to też boli, ale o to, że Polacy wyonaczeni przez Partię i jej Konfidentów nie wymierzyli sprawiedliwej kary swoim oprawcom…
Ten fakt, że Mordercy i Zdrajcy Ojczyzny nie zostali osądzeni i ukarani, a w większości nagrodzeni i pochowani z honorami, nie pozwolił Narodowi Polskiemu odbudować rzeczy najważniejszej! Szacunku do samego siebie! A naród, który nie ma szacunku, nigdy nie będzie mógł stanąć w prawdzie i wykrzesać siły zdolnej Polskę wznieść tam, gdzie winna stać i świecić swoją jasnością.
Tak Braciszkowie moi mili! Nie stanie się w Polsce nic dobrego, tak jak nie stało się przez ostatnie blisko cztery dekady, póki Polska i jej Naród, historii nie ocenią, a swoich Katów, choćby pośmiertnie sromotnie nie ukarzą! Tak, tak ! Nie, nie! Wszystko co ponad to od Złego pochodzi! Zwłaszcza jeżeli o dobro Ojczyzny naszej idzie.
Nie bójcie się więc Braciszkowie, głośno mówić, o waszych, poniewierkach i krzywdach wszelakich, a zwłaszcza o tych, którzy Wam to uczynili. Nawet, a może tym bardziej jeśli zastępy piekielników wzmocnili! I domagajcie się Prawdy! To jest nasze moralne prawo i obywatelski obowiązek. Dom Nasz posprzątać! Śmieci na kompost historii wyrzucić. Tytuły, stopnie i ordery bandytom odebrać i w księgach ich czyny spisać, by nikt nigdy nie ważył się już za bohaterów ich brać! Żyjących zaś czem prędzej osądzić i do paki wsadzić… Jeśli tego nie zrobimy, zawsze po kolana w historycznym łajnie, niczym ten symboliczny bronkowy Możeł…
Do sprzątania Braciszkowie! Czas idealny, by izbę dla Maluśkiego czyściutką przygotować… że nie macie siły? Wiem! Ale musimy! Jesteśmy to winni tym, którzy nie mieli szansy, bo życie oddali za Polskę! Za Wolną Polskę i za Wolny Naród!
piotruchg, 16 grudnia 2016 r.
Zobacz także
Człowiek który stał się bogiem!
Dwadzieścia Groszy, tylko nie płacz proszę! Dwadzieścia Groszy w zębach ci przynoszę!
Słyszę i widzę, ale się już nie trwożę!