Braciszkowie moi mili!
Nie w purpurach i atłasach. Nie w marmurach i w złocie, zrodziła się nasza wiara. Ani nie w pałacach strzelistych, a wysokich… Ale w lichej Stajence! Śród Bydląt! Nie pośród królów, nie w potędze i sile, ale w ciszy, uniżeniu i słabości przyszedł Jedyny Syn Boga! Do nas! Do Ciebie i do mnie! Przyszedł, by dać się zabić! Dać się zabić za nas, plugawych, grzesznych i niewiernych. I Zmartwychwstać, by i nam dać życie wieczne. Wszystko się wypełniło i wszystko się wypełni. Na kamieniu posadowiono Kościół, z katakumb wzrosły katedry…
Te katedry, które teraz płoną! A gdy spłoną i popadną w zupełną w ruinę materialną i moralną, nam znów przyjdzie wrócić do katakumb. Poprowadzą nas tam nasi Pasterze! Skromni, Wierni, Czyści! Jest ich wielu. Uzbrojeni w Biblię, Różaniec i Sakramenty trwają przy Owczarni i nigdy jej nie opuszczą. Wierzę głęboko, że Pan ich prowadzi i dzisiaj wspieram ich z całych sił!
Tak Braciszkowie! W tym trudnym dla Kościoła czasie składam hołd i dziękczynienie tysiącom Kapłanów, którzy służą Bogu, Kościołowi i nam wiernym! Tysiącom Robotników Winnicy Pańskiej, niosących sakramenty i modlitwę. Utrudzonych, wyszydzanych, cierpiących i często oddających życie za wiarę, szczere Bóg zapłać! Wesprzyjmy ich modlitwą…
Purpurę i Róż, pośród Lóż, zostawmy czeluściom piekieł. Ale nim tam trafią, wyplujmy ich i ukarzmy tu na ziemi. Niech hańbą sądu i więziennej kary odpokutują krzywdy, których naprawić niestety nikt nigdy nie zdoła…
piotruchg, 18 maja 2019 r.
Zobacz także
Człowiek który stał się bogiem!
Dwadzieścia Groszy, tylko nie płacz proszę! Dwadzieścia Groszy w zębach ci przynoszę!
Słyszę i widzę, ale się już nie trwożę!