Braciszkowie moi mili!
Beztroski czas wakacji zbliża się nieuchronnie ku końcowi. Za moment opustoszeją kurorty, zgasną ogniska, przestaną szumieć knieje, a zaterkotają motory zagazowanych aut w kredycie, kaszląc i wypluwając niebieski dym! Wypoczęty Lud Prosty zapakowany w zakurzone blaszanki, ruszy do swych siół, miast i miasteczek, mknąc tysiącami kilometrów, świeżo wybudowanych autostrad, dziwiąc się i radując jaka ta Polska, dzięki zaradności naszej Partii, piękna i zasobna… Mijając bezkresne lasy, rosnące na zapłatę, ale wciąż jeszcze dla Polaków dostępne… Mijając pola, od dekad porośnięte zielem i perzem, ale z unijną dopłatą… Mijając łąki dziewicze, które od lat, nie widziały krowy, konia ni owcy… Delektując się nie skażonym, żadnym przemysłem krajobrazem, co chwila ocierać będą łzy wzruszenia.
Bony, Talony, Plusy, Tarcze, Trzynaste i Czternaste Emerytury. Całe to dobro, które dzięki staraniom naszej Partii i jej Genialnego Naczelnika, Lud Prosty łaskawie co miesiąc otrzymuje musi wzruszać i wzrusza, a tych których nie wzrusza dopadać musi, rozwiewając wszystkie wątpliwości, pytanie ostateczne…
Czy ktoś tyle dał? No sami powiedzcie Braciszkowie? Dał Ktoś? Nikt! Nikt nie dał tyle co dała nasza Partia i nikt już nie da! I nie ważne skąd ta Partia ma? A nawet jak nie ma, a daje, to czyż nie jest to jeszcze wspanialsze? Czyż nie świadczy to jeszcze dobitniej, że Partia nasza się nie zawaha i jak trzeba to ukradnie, by Ludowi Prostemu nieba przychylić? I nie frasujcie sobie głów komu, bo Partia już wie najlepiej, a jak nie wie, to ma wśród Ludu Prostego wielu Życzliwych, którzy wskażą i zameldują z czystego obywatelskiego obowiązku, którego Burżuja i Kułaka pochwycić i należycie ukarać…
I dobrze jest! I pięknie jest! I sprawiedliwie! To znaczy ma być, bo Partia, dzięki jakże żywej robotniczej myśli socjalistycznej, cele i plany ma jasno i dokładnie sprecyzowane! Nie ma już być Lepszych i Gorszych! Bogatych i Biednych! Mądrych i Głupich! Partia wszystko wyrówna według zasad sprawiedliwości społecznej, która jak wiemy, jest wyższą formą dawno zdezaktualizowanej i niepasującej do nowoczesnych czasów, przestarzałej, zwykłej sprawiedliwości bezprzymiotnikowej.
Wszyscy mają być Równi i będą, choćby równości szczerze nienawidzili! Oczywiście każdy Praworządny Obywatel zrozumie, że wśród Towarzyszy Równych muszą siłą rzeczy być Towarzysze trochę równiejsi! Nieskazitelni i krystalicznie czyści, oddani Partii i Socjalistycznej Ojczyźnie, tak bardzo, że nie mogą o suchej bułce cały dzień chodzić! Stąd tylko malkontent najgorszy i wyrzutek społeczny marudzić może, że Ober Towarzysze winni być dobrze zaopatrzeni i odżywieni, by w swej, jakże odpowiedzialnej rewolucyjnej robocie nie zasłabnąć!
Dlatego wszystkich tych, którzy zrozumienia dla imperatywów naszych czasów nie mają i słusznej walce o wyższe wynagrodzenia dla Towarzyszy Równiejszych się sprzeciwiają, Partia mówi stanowcze NIE, a Lud Prosty przecież zawsze z Partią. I nie zawiedzie! Niech tylko Lud Prosty dojedzie, niech szczęknie zamkami w drzwiach, niech czarne piloty wygodnie wylądują w dłoniach, niech ukochana telewizja rozjaśni izby.
Niech Premier i nowe Ministry błysną uśmiechem perlistym… A zaśnie Lud Prosty snem sprawiedliwym wiedząc, że po właściwej stronie stoi… Ober Towarzysze utulą Lud Prosty do snu… I śnić będą sny o potędze… I obudzą się w maskach, kajdanach i… nędzy.
piotruchg
Zobacz także
Człowiek który stał się bogiem!
Dwadzieścia Groszy, tylko nie płacz proszę! Dwadzieścia Groszy w zębach ci przynoszę!
Słyszę i widzę, ale się już nie trwożę!