Braciszkowie moi mili!
Najpierw była bankowość, potem przemysł ciężki! Po nim bitwa o handel, bogactwa naturalne, rolnictwo, by na koniec sięgnąć po własność, oraz wolności obywatelskie Polaków! Plan rozłożony na trzydzieści lat udał się znakomicie i nikt nie rozdarł z tego powodu szat, nikt nie powiedział non possumus, o kładzeniu się Rejtanem na trotuarach miejskich i gościńcach wiejskich nie wspominając.
Wśród łopotu narodowych flag, z orzełkami w koronie na czapkach, z pieśnią patriotyczną na ustach, chełpiąc się bohaterstwem i heroizmem Przodków, wciąż śniąc o potędze, daliśmy sobie ukraść Ojczyznę, a może nawet w mniej, lub bardziej świadomy sposób staliśmy się wspólnikami Złodziei i Paserów, choćby poprzez wspieranie i głosowanie na podstawionych przez Okupantów do rządzenia Polską, Nadzorców.
Rok za rokiem, branża za branżą, zakład po zakładzie, sukcesywnie, z wielką skrupulatnością i dokładnością osłabiano, niszczono i wykupowano całe gałęzie gospodarki narodowej, nigdy nie zapominając przy tym o utrudnianiu rodowitym Polakom prowadzenia i rozwijania niezależnych przedsiębiorstw, a zwłaszcza gromadzenia kapitału. Szła ta robota tym łatwiej, że Polak po pół wieku komunizmu stał się Homosovieticusem z wszczepioną mentalnością parobka, który okrutnie ukochał socjalizm.
To niezwykle toksyczne połączenie sławnej polskiej zawiści, pychy i nienawiści do lepszych od siebie, zmieszane z ogromną, pamiętaną i pielęgnowaną nienawiścią do Pana, Kapitalisty i Burżuja, daje wciąż paliwo do ostatecznego strawienia resztek pozostającej w polskich rękach gospodarki. Klaszcze temu Partia, przez którą należy rozumieć ni mniej ni więcej, tylko 90% klasy politycznej zasiadającej w ławach sejmowych i kolejnych rządach, wyznająca w mniej lub bardziej zawoalowany sposób socjalizm, lub kapitalizm kompradorski.
Działając według zasady dziel i rządź, wykorzystując wspomniane wcześniej przywary narodowe, z wielką skutecznością napuszcza i skłóca między sobą całe grupy społeczne, ze szczególnym uwzględnieniem “Prywaciarzy”, którzy wciąż są synonimem złodzieja, malwersanta, wyłudzacza podatkowego i wyzyskiwacza. Jest to tym bardziej zatrważające, że owi Prywaciarze, do których zaliczam również Przedsiębiorców Rolnych, to najbardziej niszczona, uciemiężana, najciężej pracująca i dająca pracę Polakom grupa społeczna, dzięki której cały ten socjalistyczny grajdoł jeszcze nie upadł… ale upadnie! Upadnie niebawem, bo nasilenie i skupienie niekorzystnych uwarunkowań, w połączeniu z długiem, który socjalistyczny nierząd będzie chciał pokryć, a jakże z kieszeni Przedsiębiorców zakończy się upadkiem resztek polskiej przedsiębiorczości, zwłaszcza tych najcenniejszych małych rodzinnych firm. W nagrodę za to Wykonawcy wyroku, dostaną cudownie opłacane fuchy w SSP, a nawet w Instytucjach Międzynarodowej Finansjery, gdzie odbiorą swoje 30 srebrników.
Tak więc ziści się proroctwo imć Kononowicza, który lata temu wieszczył “żeby nie było niczego”. Nie wiedział Biedaczyna, że hasło to skradną chytrze i wezmą na sztandary, pod których łopotem niczym Anioł Śmierci pójdą przez Polskę! I zostawią po sobie nie tylko zgliszcza i popioły, ale i dług, który też nam każą spłacać. Lewa! Lewa! Lewa! Idą szurając skórzanymi butami, przez farmy, firmy i domy. Nikt nie widzi tych tragedii! Nikt nie widzi tej rozpaczy! Nikt nie słyszy złorzeczenia! Wszyscy odwracają głowy, radując się wielce w czarnych duszach. Dobrze im! Niech zdychają… Choćby razem z nimi Polska miała zdechnąć! I zdechnie…
Potem pójdą na stypę zorganizowaną przez swoją ukochaną Partię i wypiją na pohybel Ostatniego Polskiego Przedsiębiorcy i Polski. Potem przyjdzie kac… i niewola… i hańba! Ale to ich ulubiony stan, bo Wolność to dla nich najstraszniejsza rzecz!
piotruchg, 26 września 2020
Zobacz także
Człowiek który stał się bogiem!
Dwadzieścia Groszy, tylko nie płacz proszę! Dwadzieścia Groszy w zębach ci przynoszę!
Słyszę i widzę, ale się już nie trwożę!