Braciszkowie moi mili!
Jak wam dobrze wiadomo człek jest stworzeniem zbudowanym z namiętności oraz chuci, z niewielką tylko domieszką rozumu. Kilkadziesiąt kilogramów owej człowieczej mikstury obleczonej w skórę, jeżeli nie jest wzięte w karby moralności, jeżeli nie jest ograniczone wiarą w Boga, staje się natychmiast bestią żądną krwi, najlepiej niewinnej. Wystarczy tylko porzucić ten znienawidzony Dekalog, by pójść w świat nieskończonego grzechu, uzależniających przyjemności, narkotycznych ciągów upodlenia, celebracji czynienia wszystkiego co daje iluzję wolności życia bez Boga. Ale jeśli tylko… Jeśli tylko zabijesz w sobie Boga, tego Boga, którego przecież i tak podobno nie ma, stajesz się wielki i niezniszczalny. Możesz wszystko… możesz wierzyć w co chcesz, lub nie wierzyć. Możesz brać co nie twoje, możesz mordować, możesz pożądać wszystkiego co tylko zapragniesz, zupełnie bezkarnie. Na nic nie musisz zwracać uwagi, ani z nikim się liczyć. Jest tylko JA! JA! JA!
Czyż to nie jest wolność prawdziwa, czyż ta wolność nie jest piękna i kusząca? Człowiek jako JA! Centralny i najważniejszy punkt wszechświata. Czyli to nie Bóg staje się Człowiekiem, ale człowiek staje się bogiem. Jakże to piękna perspektywa! Po cóż się więc umartwiać, zamęczać wyrzutami sumienia, skoro zła i grzechu może nie być?
Tak Braciszkowie! Wielu z nas ulega tej pokusie tworząc cywilizację śmierci, gdzie wszystko nie jest na swoim miejscu. Gdzie najczystsze zło staje się najwyższym dobrem. Gdzie prawo (sic) do zabijania staje się synonimem wolności, a prawo do życia symbolem zniewolenia. Ta właśnie antycywilizacja pozbawiona moralności jest kręgosłupem świata, w którym przyszło nam żyć. Jest wzorcem według którego tworzone są państwa i wszelka władza, która rozrasta się niczym rak, niszcząc wszystko co spotka na swojej drodze. I wierzcie mi nie zatrzyma się, póki nie pożre wszystkiego, w imię dobra człowieka boga…
Czy mamy zatem się poddać, czy bić się póki sił? Walczyć o wolność prawdziwą, wyrosłą z dobrego ziarna? Zostać Człowiekiem? Czy zostać iluzją bycia bogiem? Każdy sam musi sobie odpowiedzieć na to pytanie… Jako pomoc naukową najlepiej użyć Dekalogu!
piotruchg, 2016-10-07
Zobacz także
Jak naprawić Państwo?
Sodomici i Żebracy, kontra Polacy!
Skarga… na Polskę!