Skarga… na Polskę!

Cóż w Tobie Polsko, jaki narkotyk? Jaka siła tajemna drzemie w tej ziemi, że umierać milionami ze swoim imieniem na ustach, najlepszym swoim Córkom i Synom rozkazujesz. Dlaczego, szlachetnych, pięknych i dobrych grzebać pozwalasz, a swoim Oprawcom i Katom pomniki wystawiasz i czcić każesz? Dlaczego historii ciągle pozwalasz się powtarzać i wszystkie zwycięstwa w klęski obracasz? Czy po to jesteś, aby szlachetną krwią, dymem palonych miast i wsi, winy Europy i Świata odkupować?

Cóż Ci winni Chłopcy z Katynia, Dzieci z Wołynia, Piękne Panny z Powstania? Czym zawinili Ci, którym życie pozwoliłaś zabrać i których nie potrafiłaś obronić? Za mało Cię miłowali, za mało w sercu nosili? A może nie potrafili już kochać mocniej, nie mogli dać Tobie nic więcej, bo oddali wszystko co mieli…. Oddali Ci życie na pierwsze Twoje żądanie, wiedząc, że nic nie dasz w zamian, nawet krzyża na mogile….

Tak Polsko! Mam do Ciebie żal, że mając tak wspaniałe Dzieci nie potrafiłaś być tą, którą być powinnaś. Potęgą! Mocarstwem silnym i prawym, jak przed wiekami, kiedy na imię Polska zginały się karki wszystkich nieprzyjaciół Twoich. Bo tylko prawą, silną będąc i bogatą, Polską być możesz! Inaczej znów wymażą Cię wraz z nami z mapy Europy, tym razem już na zawsze. Więc bądź w końcu Polską i nie tłumacz się przed nikim…. chyba, że przed Bogiem…

piotruchg, 2014-05-09

Udostępnij: