Film w reżyserii Piotra Szkopiaka z 2018 r., jest poświęcony pamięci jego dziadka oraz hołdem złożonym wszystkim Polakom zamordowanym w Katyniu.
Akcja filmu rozgrywa się w powojennym Bristolu w 1947 r., gdzie goniący za sławą dziennikarz Stephen Underwood, przez przypadek trafia na trop sprawy samobójstwa Polskiego żołnierza, przebywającego w obozie dla uchodźców. Underwood zaczyna dociekać i drążyć temat podążając za swoim dziennikarskim instynktem. Kiedy trafia na informacje o tym co tak naprawdę wydarzyło się w Katyniu i jak te dokumenty wpłynęły na losy całej powojennej Europy, nie odpuszcza i chce opublikować dokumenty.
Rząd brytyjski zatuszował morderstwo ponad 15 000 polskich oficerów i cywilów. (…) Zdradzili cały naród.
Stephen Underwood
Sam film ma formę dziennikarskiego śledztwa i trzymającego w napięciu thrillera. Trup dość gęsto się ściele, bo właśnie sowieci chcieli za wszelką cenę ukryć prawdę o Katyniu, a takie były metody NKWD „dochodzenia prawdy”. Jednakże film pokazuje też gorzką prawdę. Kiedy fakty o Katyniu ujrzały światło dzienne, żaden z sojuszników/aliantów nawet się nie zająknął w sprawie Polskiej. Wszystkim zależało na pokonaniu Hitlera, zapominając jakim potworem był Stalin. Nawet za cenę prawdy i przemilczeniu o ludobójstwie na Polakach. Po takim braku reakcji ze strony zachodnich przywódców,Stalin mógł robić co chciał i to robił…
Stalin wymordował ich, by Polska nigdy nie wstała z popiołów.
Dobrze, że film został nakręcony w Wielkiej Brytanii, z brytyjska obsadą, ale i polskimi aktorami jak Robert Więckiewicz czy Piotr Strampowski, bo jest obiektywny. Nie jest pompatyczny, ale pokazuje historię zbrodni, za którą nikt nigdy nie odpowiedział i nie został ukarany…
Zobacz także
Przeklęci
Sound of Freedom – film, który musisz zobaczyć
RAPORT PILECKIEGO – FILM