Biuro odszkodowań wojennych

Przez wiele lat rządy polskie nie były zainteresowane należytym pielęgnowaniem historii Polski. Nawet teraz historia nauczana w szkołach zawiera wiele niedomówień i kłamliwych faktów. W związku z tym świadomość historyczna wielu Polaków zawiera się dzisiaj w symbolicznym upamiętnianiu pomników i miejsc pamięci, zaś cały świat nie ma w ogóle wyobrażenia, jak straszliwy los spotkał naród polski w czasie drugiej wojny światowej, a zbrodnie na nich popełnione pozostają w cieniu Holocaustu.

Ten czas od wojny państwo niemieckie wykorzystało na zbudowanie swojej nowej historii. Zbrodnie hitlerowskie uznano za odkupione, spłacone i niepodlegające krytyce. Słyszymy agresywne wypowiedzi niektórych polityków zza Odry na temat wypędzonych Niemców.
W czasie głównego Procesu Norymberskiego, który rozpoczął się 20 listopada 1945 roku i trwał prawie rok, sprawy polskie zostały potraktowane bardzo fragmentarycznie.

8 sierpnia 1945 roku cztery mocarstwa – Anglia, Francja, ZSRR i USA podpisały umowę w Londynie, według której postanowiono, że tylko one będą brały udział w procesie norymberskim i że to one będą reprezentować inne kraje. Rząd Polski, który postanowił wysłać swoją delegację do Norymbergi, musiał zdobywać status dla niej okrężną drogą już w czasie procesu. Delegacja polska nie mogła jednak wziąć formalnego udziału w procesie, co było trudnym do zaakceptowania ciosem dla Polski ze względu na liczbę poniesionych strat osobowych i materialnych oraz na rolę Polaków walczących w wojskach sojuszników.

Cztery zwycięskie mocarstwa (włącznie z Francją!) przygotowywały swój akt oskarżenia do września 1945 roku, dostarczając dokumenty i zeznania świadków. W ich akcie oskarżenia w bardzo małym stopniu uwzględnione są fakty i dokumenty dotyczące rabunków i okrucieństw dokonanych w Polsce przez Niemców podczas całego okresu okupacji. Nie ma w nim nic o zniszczeniach w czasie Powstania Warszawskiego. Pominięte są również dokumenty stwierdzające barbarzyńskie zamierzenia Niemców wobec Polski i Polaków w razie wygranej przez nich wojny. W tym okresie Polska nie była reprezentowana w Komisji Narodów Zjednoczonych do Spraw Zbrodni Wojennych, gdyż akurat wówczas mocarstwa alianckie cofnęły uznanie Polskiego Rządu w Londynie. Brak oficjalnych kontaktów między Polską a tymi organami międzynarodowymi, które przygotowywały Proces Norymberski, sprawił, że sprawy polskie nie zostały należycie uwzględnione w głównym akcie oskarżenia. Czas na opracowanie polskiego aktu oskarżenia przez polską stronę był bardzo krótki i rząd Polski Ludowej nie był w stanie przygotować pełnej dokumentacji i zeznań świadków tak szybko. Polska nie dysponowała jeszcze pełnym bilansem strat ani dokumentami dotyczącymi obozów koncentracyjnych. W dokumencie nie było mowy o terrorze ludności, o masowych egzekucjach ulicznych Polaków, o eksterminacji polskiej inteligencji i o wyniszczeniu gospodarczym kraju.

Akt oskarżenia delegacji polskiej został przez Trybunał zakwalifikowany tylko jako dowód, podczas gdy strona polska spodziewała się, że przywiezione akta, dokumenty, rejestr zbrodni niemieckich będą ogłoszone i dołączone do aktu oskarżenia. Tak się nie stało. Delegacja składała się z czterech członków. Byli to Stefan Kurowski, Tadeusz Cyprian, Stanisław Piotrowski i Jerzy Sawicki. Koordynatorami do poszczególnych spraw byli Aleksander Bramson, Manfred Lachs, Marian Muszkat, Jan Sehn i Mieczysław Szerer. Mimo wszystko obecność delegacji Polski w Norymberdze miała znaczenie.

Pracowali w bardzo trudnych warunkach w marnym lokalu bez personelu pomocniczego, bez sekretariatu, bez funduszów, podczas gdy każdy amerykański sierżant dysponował wówczas samochodem. Personel amerykański w Norymberdze liczył prawie półtora tysiąca osób, a personel innych mocarstw po kilkaset osób. Czterech delegatów polskich podejmowało wielkie wysiłki, aby w czasie procesu omawiano jak najwięcej spraw polskich. Dzięki ich tytanicznej pracy udało się przedstawić dowody zbrodni hitlerowskich na terenie Polski, oczywiście w ograniczonym zakresie. Polska przedstawiła tylko dwóch świadków – Sewerynę Szmaglewską, więźniarkę z Auschwitz-Birkenau i krawca, polskiego Żyda Samuela Rajzmana, więźnia Treblinki. Miało być czterech świadków, ale trzeci z nich Józef Cyrankiewicz nie dojechał na czas, a czwarty, doskonały ekspert w tych sprawach i  dyrektor Instytutu Historycznego, który zebrał ogromną ilość dokumentacji i zeznań świadków, został zdyskwalifikowany przez Trybunał, ponieważ nie był więźniem obozu hitlerowskiego.

Niestety nie udało mi się ustalić nazwiska tego czwartego świadka. W odpowiedzi na mój list Instytut Pamięci Narodowej napisał, że aby uzyskać tę informację musi być przeprowadzona „obszerna kwerenda”. Poza tym muszę znaleźć naukowca, który poprze moją prośbę pisemnie. Świadczy to o niechętnym podejściu IPN do ludzi, którzy interesują się historią. Ostatecznie akt oskarżenia w procesie był oparty niemal wyłącznie na urzędowej dokumentacji niemieckiej odnalezionej w archiwach III Rzeszy!!!

Obok tego podstawę wyroku stanowiły zeznania oskarżonych, dokumenty rządowe wielu państw, zeznania świadków, opinie biegłych itp. Nie trzeba chyba dodawać, że żadne zbrodnie popełnione przez Związek Radziecki nie były w Norymberdze poruszane. Na podstawie moich usilnych poszukiwań i kontaktów z IPN-em wnioskuję, że polski akt oskarżenia złożony w Norymberdze w 1946 roku nigdy nie został opublikowany opinii publicznej  w Polsce i możliwe, że jest nadal utajniony.

W styczniu 1947 roku Biuro Odszkodowań Wojennych przy Prezydium Rady Ministrów wydało szczególny dokument zatytułowany „Sprawozdanie w przedmiocie strat i szkód wojennych Polski w latach 1939-1945”. Dokument ten miał być dowodem wyjściowym w celu ocenienia roszczeń reparacyjnych Polski wobec Niemiec. Został on stworzony w pierwszych latach po wojnie i był niedoszacowany. Dokument nie obejmował ziem wschodnich przedwojennej Polski czyli naszych Kresów, które na skutek ustaleń Konferencji Poczdamskiej zostały przekazane Związkowi Radzieckiemu. Ujemną stroną tego dokumentu było częste podawanie strat w złotówkach według kursu z 1939 roku, co bardzo utrudniało późniejsze oceny.

cdn.


Lidia Waluk-Legun

Bibliografia:
„Sprawozdanie w przedmiocie strat i szkód wojennych Polski w latach 1939-1945” Biuro Odszkodowań Wojennych,  Warszawa 1947
„Walka o zasady norymberskie /1945-1955/ ” Tadeusz Cyprian i Jerzy Sawicki, PWN 1956
„Polska 1939-1945 – straty osobowe i ofiary represji pod dwoma okupacjami”, IPN 2009

Udostępnij: