Braciszkowie moi mili!
Hadko o tym pisać, ale przemilczeć tego już nie sposób i z tęczowym terroryzmem czas nam najwyższy się zmierzyć! Tak Braciszkowie! Wszelkie lgbtowskie ruchy, homosiowe parady, zboczone epatowanie wszelkim obrzydlistwem, powszechna demoralizacja, to nie jakiś tam antykulturowy ferment, ale sodomska dzicz, która niczym onegdaj Pohańce w mury Rzeczpospolitej się wdziera, by wszystko do gołej ziemi zniszczyć.
Dzicz moralna, pozbawiona jakichkolwiek barier kulturowych, łatwa do sterowania i wykorzystania, jest doskonale zorganizowana, dowodzona i wyekwipowana do walki z chrześcijańskim społeczeństwem! Wsparta rzeką śmierdzących pieniędzy wiadomej proweniencji, wspierana i promowana poprzez wszystkie rodzaje mediów, staje się niezwykle trudnym przeciwnikiem, z którym walka potrwa wiele lat, a może dziesięcioleci, a zwycięstwo nie przyjdzie łatwo.
Tym bardziej iż wszystkie Tłuste Wróble zaczynają głośno poćwierkiwać, że ta zaskakująca obojętność, a może nawet spolegliwość i przychylność Naszej Kochanej Partii dla Sodomitów, nie jest li tylko zwykłym strachem przed tym co powiedzą na zachodzie i południu… ale tym, że samo szeroko pojęte Nacialstwo w różach i pluszach gustuje i są na to niezbite dowody w postaci plików audio i wideo…
O jakże dużo, by to tłumaczyło, a wiele niezrozumiałych dotąd decyzji stało by się czytelnymi i jasnymi… Ruchy kadrowe, przepływy finansowe, dymisje i awanse, błyskawiczne kariery polityczne i dramatyczne upadki, to żadne tam wyrafinowane gry polityczne, ale zwykłe homodramaty, zdrady i szantaże, a wszystko skrupulatnie dokumentowane…
Wyobrażacie to sobie? Co można zrobić z państwem, na którego czele stoją Indywidua, wielokrotnie nagrane w kompromitujących sytuacjach seksualnych? Czy może być lepszy sposób na podbicie całkiem fajnego kraju w środku Wyspy Świata i uczynienie z jego prawowitych mieszkańców obozu taniej siły roboczej? Nie powinno teraz już Was dziwić Braciszkowie, kto popiera naszych Różowych Dyktatorów i jaki owego wspomagania jest cel…
Że przesadzam? Że znów wojnę widzę? Tę wojnę, której nie widać? A bitew też nie widzieliście? O przemysł… przegrana, o handel… przegrana, o banki… przegrana, o media… przegrana, o tradycyjne wartości i rodzinę?… Ta jeszcze się toczy! Jeszcze chorągwie w górze łopocą! Ale wojska mało… żołnierz umęczony… sterany i duchem słabnący wciąż się trzyma!
Kto go wesprze? W tej wojnie, której nie ma?
piotruchg, 28 czerwca 2019 r.
Ja!