Starając się patrzeć chłodnym okiem na Ukrainę…

„Tekst pisany dekadę temu prawie… Czyż nie proroczy?” – piotruchg, 23.09.2023

Braciszkowie moi mili!

Starając się patrzeć chłodnym okiem na Ukrainę, choć trudno w aspekcie ludobójstwa na Wołyniu, trzeba powiedzieć jedno. Odgrywa się na Ukrainie wielkie geopolityczne teatrum, tyle, że ludzie padają prawdziwi i krew nie farba broczy kijowskie ulice, bo kałachy nabite na ostro. Tam na Majdanie, Ci zwykli, skuleni, zmarznięci, osmoleni dymem palonych opon, może jako jedyni walczą o namiastkę wolności, której iluzorycznie szukają w mitycznym Eldorado, daleko tam… gdzie słońce zachodzi. Są w tej sztuce jak Statyści, którzy masowo padają martwi na bruk, śmiertelnymi upadkami swymi podnosząc dramaturgię przedstawienia. Reżyserzy zadbali o wyjątkowe efekty specjalne, tak, aby przekaz telewizyjny był ostry, dynamiczny i pozbawiony dłużyzn.

Dlatego też ogień wysoki i gorący na majdanie płonie, w szatański wręcz sposób korespondując ze zniczem olimpijskim, płonącym w hołdzie pokoju, ledwie kilkaset wiorst dalej. Dziwna to koincydencja… Jeszcze dziwniejsi Scenarzyści, którzy rozpisali spektakl tak, aby intryga trzymała w napięciu do końca i rozwiązała się dopiero w scenie kulminacyjnej szokując publikę. Dziwić by mogło, że amatorów, do odegrania głównych ról najęli, ale to tak ma być, by wielkich nazwisk, które pojawią się w scenie końcowej nie przyćmić.

Zgadywałbym w swoim starym łbie, że w scenie końcowej, obsada będzie taka sama, jak w dramatach, które tak niedawno, odgrywano w krajach północnej Afryki. Tak  w tych właśnie, w których bogini Demokracja, mieczem swym zwyciężała Satrapów, by na koniec pijana krwią niewinnych, zaspokoić się darami dobywanymi z uwolnionych ziem… Tak i tu,  Demokracja zwycięży, kiedy Ukraina upadnie, rozdarta niczym stary płaszcz zszyty niewprawnie stalinowskim szydłem ze strzępów ubrań zdartych z sąsiedzkich pleców… Dym opadnie, lampy zgasną, kamery przestaną terkotać, krew z bruków zmyje wiosenny deszcz. Starzy Satrapowie odejdą w niepamięć, by miejsce zrobić nowym, równie pazernym. W Ukrainie jest przecież jeszcze tyle dobra, za całkiem nieduże pieniądze…

Rany goić się będą długo, ale nim się zagoją Spektakl nowy się rozpocznie. Scenarzyści już pracują pełną parą… Ja to tylko się obawiam, czy nasi reżyserzy licencji nie kupią i u nas tego krwawego dzieła nie wystawią.

piotruchq, 2014 r.

Udostępnij: