Braciszkowie moi mili! Sam nie wiem jak to się dzieje, ale patrząc na nasze narodowe barwy, zwłaszcza w dniu flagi widzę coś zupełnie niezwykłego…
Dysproporcję kolorystyczną widzę, w której czerwień pożera biel… Milimetr po milimetrze doskonała równowaga czerwieni i bieli ustępuje miejsca agresywnej czerwieni, która czasem ma nawet odcień niebieskawy. Czy to problem ze wzrokiem? Być może… Mam ja jednak podejrzenia, że z tymi kolorami to jednak sprawa socjalizmu jest, jak zwykle zresztą!
Na fladze bowiem następuje emanacja fatalnego procesu, którego chyba nie sposób już zatrzymać. Polska bowiem nam czerwienieje i co gorsza Ludowi Prostemu, ta robota się podoba. Ten Naród, który tłumami klęczy z pokorą przed Bogiem, zaraz po wyjściu ze świątyni z przymrużonymi oczkami wyszukuje Wrogów Ludu, Kułaków i Prywaciarzy, by donieść, by domierzyć, by opłatą solidarnościową obłożyć… a najlepiej zadusić gada, wyszydzając przed tym publicznie!
Że przesadzam? Z wielkim bólem i trwogą o dalsze losy Polski muszę stwierdzić, że niestety rzeczywistość taka właśnie jest! Powszechna zawiść, zazdrość i złorzeczenie, rozpleniło się w tym Wielkim i Wolnym onegdaj Narodzie, a wszystkie najgorsze cechy umiejętnie podgrzewane przez polityczną, milionową władzę Pasożytów, wyniesione na bałwochwalcze ołtarze! Obyś zdechł, oby ci się koń ochwacił, żeby ci się chałupa sfajczyła, a trawnik wysechł, bodajbyś parchów na gębie dostał… Takie to modlitwy słyszy się po domach…
Miłość Bliźniego Socjalistycznego, Demokracja Pasożytów! Sprawiedliwość Społeczna Nierobów! Oto główny nurt naszego politycznego establiszmętu… Wszyscy dają, na wyprzódki. Wincyj, wincyj jeszcze wincyj… Lud Prosty w ekstazach uniesiony wrzeszczy, walcząc między sobą o ochłapy rzucane z trybuny! Władza zaś patrzy i wpada w sprzężenia zwrotne samozachwytów. Dobrzy my są! A gdzieś między tą tłuszczą, pojedynczo, czasem małymi grupkami stoją Ci, którzy widzą i rozumieją…. Cisi i zatrwożeni… zagryzając wargi… czekają… już nie na nadzieję, ale na swoją kolej… Może na koniec zdobędą się na szept… (———————)
piotruchg, 5 maja 2018 r.
Zobacz także
Człowiek który stał się bogiem!
Dwadzieścia Groszy, tylko nie płacz proszę! Dwadzieścia Groszy w zębach ci przynoszę!
Słyszę i widzę, ale się już nie trwożę!