Jest wiele opisów, prób i wyjaśnień, dlaczego doszło do wybuchu Powstania Warszawskiego. Wiele z nich to kopiowanie do dziś komunistycznej propagandy. Cały czas, celowo, obwinia się samych Polaków pomijając zupełnie rolę Moskwy w tych okrutnych dla nas wydarzeniach.
Przybliżę Państwu opis z książki Arthura Bliss Lane pt. „Widziałem Polskę Zdradzoną”, który jest bardzo rzadko przytaczany przez media czy historyków. Z książki tej wyłania się jasny obraz, pełnego i kontrowanego mordowania Warszawiaków oraz zniszczenia naszej Stolicy przez Niemców z całkowitym poparciem a wręcz pomocą Rosjan.
29 lipca 1944 r. o godzinie 20:15 w Warszawie usłyszano audycję w języku polskim nadawaną z Moskwy. Warto przypomnieć, że w ustroju komunistycznym nie istnieje możliwość, aby cokolwiek zostało zrobione bez zgody władzy, tym bardziej nadawanie audycji. Zatem sygnowana przez Mołotowa oraz Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego (całkowicie podległy Stalinowi, który powstał 22 lipca 1944 w Lublinie i ogłosił się ośrodkiem władzy w Polsce) audycja zawierała przekaz do Polaków o natychmiastowe rozpoczęcie powstania:
Polacy! Nadchodzi czas wyzwolenia! Polacy, do broni!
Niech każdy Polak stanie do walki przeciw najeźdźcy!
Nie ma chwili do stracenia!
Tym razem apel wzywał mieszkańców Warszawy do udzielenia pomocy Armii Czerwonej przy forsowaniu Wisły i zajęciu miasta. W tym samym czasie do Moskwy zaproszono premiera Mikołajczyka, więc wszystko wskazywało na szybkie porozumienie AK i Rosjan.
Naiwność wykazał gen. Tadeusz Komorowski „Bór” pisząc:
Nie miałoby sensu wzywanie ludności do akcji, która, gdyby nie została wsparta z zewnątrz, zakończyłaby się masakrą,
gen. „Bór”
nie ułatwiając w żaden sposób Rosjanom natarcia.
Jednocześnie rząd radziecki NIGDY nie przyznał się do nawoływania do Powstania.
Czy generał był naiwny? Czy ktoś mógł przypuszczać, że są ludzie, którzy z zimną krwią zastawią pułapkę skazując tym samym na zagładę 250 000 mężczyzn, kobiet i dzieci? – pisze Arthur B. Lane.
Arthur Bliss Lane.
Została wyznaczona godzina „W” na 17:00 na dzień 1 SIERPNIA. Stalin zapewniał Mikołajczyka o wkroczeniu Rosjan do Warszawy w ciągu pięciu dni.
Bohaterscy Powstańcy walczyli niemal bez broni i żywności z niemieckimi czołgami, artylerią, samolotami i żołnierzami. Zdobyli budynek poczty, gazownię, filtry, dworzec kolejowy, elektrownię, 3/4 miasta, łącznie z Wolą. Moskwa nawet nie wspomniała o wybuchu Powstania – zamilkła. Pomimo dużej bliskości lotnisk polowych (około 15 km od Warszawy, czyli jakieś 20 minut lotu), radzieckie lotnictwo przestało się pokazywać, pomimo, że wcześniej atakowało niemieckie lotnictwo codziennie.
Stalin przedstawił Mikołajczykowi ultimatum, aby ten poparł PKWN. Bierut, Osóbka-Morawski i Rola-Żymierski – były to czerwone marionetki Moskwy. Stalin ponownie obiecał pomoc powstańcom, ale taka nigdy nie nadeszła. Zniszczenie AK było od początku podstawowym celem radzieckich strategów. W ten sposób chciano zrzucić odpowiedzialność na rząd w Londynie za powstanie, co Moskwa ogłosiła w komunikacie. Od tego czasu AK walczyła ponad 40 dni. Rosjanie zamilkli. Jaki był tego skutek, nie muszę Państwu opisywać. Rosjanie całkowicie odmówili wykorzystywania swoich lotnisk dla pomocy wykrwawiającej się Warszawie. Stalin za nic miał Roosvelta czy Churchilla.
Moskwa określiła powstanie jako „czysto awanturniczą, lekkomyślną akcję, pociągającą za sobą mnóstwo ofiar i że pomoc radziecka doprowadziłaby jedynie do zwiększenia liczby tych ofiar”.
Mołotow na prośbę Amerykanów i Anglików o wykorzystanie swoich lotnisk dla pomocy Warszawie, odpowiedział, że nie zamierza brać udziału w „AWANTURZE WARSZAWSKIEJ”. Sprzeciwy dyplomacji nie dawały żadnych rezultatów, już wtedy było widoczne, że to Rosja stawia warunki co do przyszłości Polaków.
3 października 1944 roku, bohaterskie Powstanie upadło na skutek braku żywności, broni i amunicji. Armia Czerwona była u wrót Warszawy od sierpnia 1944 do połowy stycznia 1945 r. W czasie Powstania mogli pomóc w każdej chwili, gdyby mieli taką wolę, ale ich cele były inne. Niemcy dotrzymali obietnicy – nie został kamień na kamieniu. Czy byłoby to możliwe bez porozumienia z Rosjanami czy bez ich przyzwolenia?
Rosjanie osiągnęli 2 cele:
- Rząd polski w Londynie został zdyskredytowany
- AK została rozbita tak, że nie została siła przywódcza, która mogłaby zakwestionować władzę gangu pod nazwą PKWN
Zapamiętałem ostateczny finał sprawy, toteż z poczuciem głębokiej dezaprobaty i niewiary śledziłem dalsze wysiłki naszego (USA) rządu, zmierzające do uzyskania od ZSRR gwarancji poszanowania po wojnie praw Polski i pozostałych wyzwolonych narodów. Studiowane materiały nie dawały nadziei na lepszą przyszłość. Było bowiem oczywiste, że amerykańska i brytyjska polityka USTĘPSTW wobec Stalina rozpoczęła się już w Teheranie.
Arthur Bliss Lane „Widziałem Polskę zdradzoną”
Zobacz także
Straceni dla nieba…
Berezwecz – kolejny Katyń
Covid? Na pewno nie o to chodziło…