ORP – Ośrodek Reedukacji Polityków

Braciszkowie moi mili!

Tak się zastanawiam, czy nie należałoby jednak przed wyborami zastosować pewnych działań prewencyjnych w stosunku do naszych partii politycznych. Nie to żeby tylko do tej jednej, czy też dwóch, ale do wszystkich startujących w wyborach. Myślę, że najlepiej byłoby wziąć z owych partii, zakładników i urządzić im szkołę przetrwania. Z każdej partii po sto sztuk. Z samej wierchuszki… i zamknąć ich, aż do wyborów! I to nie tam w jakiś więzieniach, czy nawet hotelach… ale w małym, średniej wielkości powiatowym miasteczku, po uprzednim oczyszczeniu go z cywilnej ludności tubylczej. Miasteczko ogrodzić drutem kolczastym, postawić uzbrojone po zęby warty i zamknąć bramy. Żadnego jedzenia, żadnej pomocy z zewnątrz. Niech sobie sami zorganizują, sami się leczą, zarobią, wyprodukują i sprzątną po sobie. Do tego, aby wszystko było jak najbardziej zbliżone do tego co muszą przechodzić codziennie Polacy, prawo, urzędnicy, kontrole i daniny takie jakie urządzili dla nas. Żadnych ulg…

A po wyborach, otworzyć bramy i wypuścić na wolność… Heh… Podejrzewam, że niewielu by przetrwało. Większość zginęłaby z głodu, bądź padła ofiarą naprędce zorganizowanych grup przestępczych, tudzież aparatu skarbowego i komorniczego… Ale Ci, którym udałoby się przeżyć, nabraliby zarówno wiedzy o życiu, jak też o działaniu całego szatańskiego aparatu ucisku, który nam zafundowali, a który ich wcześniej zupełnie nie dotyczył. I dopiero tym właśnie, cudownie ocalonym, powinniśmy wydać certyfikat uprawniający do uprawiania polityki i decydowania o losie współobywateli.

Jestem w stu procentach przekonany, że po takiej szkole, zmieniliby nasz piękny Kraj w miejsce przyjazne do życia w ledwie kilka tygodni… A jeżeli nie? Hmmmm…. Reedukacja, aż do skutku, przecież Ośrodek Reedukacji Polityków może działać calusieńki rok… A za każdym razem byłoby ich przecież coraz mniej…

piotruchg, 9 października 2015 r.

Udostępnij: