Braciszkowie moi mili!
Nie ma bowiem nic zakrytego, co by nie miało być wyjawione, ani nic tajemnego, o czym by się nie miano dowiedzieć.
Mt. 10:26, Biblia Tysiąclecia
Czyż nie trzeba dziękować Bogu, że tak bieg spraw poukładał iż wszystkie łgarstwa, plugastwa, świństwa czynione Bliźniemu, albo i całemu Narodowi na jaw wychodzą? Albo, że Święci Fałszywi, Zdrajcy, Jurgielitnicy, Złodzieje, Mordercy, Bandyci w złote szaty i wieńce laurowe przyobleczeni twarz brudną, a prawdziwą okazać przed Ludem Prostym koniec końców muszą, skazując się na wieczną hańbę i potępienie? Albo te rozmowy szeptane, tajne po ambasadach różnorakich, w których Ojczyznę Matkę z jej Dziećmi na niewolników się przedaje, na dachach się ogłasza?
Braciszkowie! Dziękować trzeba ile sił. Notatki, zdania, umowy zakryte, a wszystko po fartuchu, po kielni, po świeczniku…
Wszystko wyłazi… Taśmy haniebne… Kto z kim, kiedy i za ile? Nazwiska stare, zapomniane, wielokrotnie zmieniane, jak robaki z ziemi wypełzają brudne…
Tyle ich na górze, na świecznikach, na stolcach. Dzielą, rządzą, niewolą… Nas Polaków niewolą!
Pętlę zakładają, co dnia powróz milimetr po milimetrze zaciskając… Ale Bóg jest łaskawy dla Ludu Prostego, który ni historii swojej się nie wstydzi, a Boga w sercu nosi… Odziera purpury, złoto i wieńce z Niegodnych, by Naród Polski kajdany mógł zdjąć i do należnej chwały powrócić… Że niemożliwe?
Nam trzeba tylko zawierzyć i iść tam gdzie Bóg, gdzie Honor i Ojczyzna! Iść razem! Polak przy Polaku! Rodzina przy Rodzinie! W Bieli i Czerwieni, niosąc w sercach Przodków, którzy Ziemię Naszą Świętą w dziedzictwo nam oddali, trzymając za ręce Tych, którym nam przyjdzie Ojczyznę oddać… Polskę!
Polskę im oddajmy, nie Polin! Polskę, gdzie Polak jest gospodarzem, właścicielem i obrońcą! Gdzie nasza Wiara Święta jest drogą, a Ojczyzna słodkim obowiązkiem… Niech nas usłyszą, niech zobaczą i niech się strwożą, bo z Wielkim Narodem przyjdzie im walkę stoczyć…
Podnieśmy wzrok! Wyprostujmy karki! Czas to ostatni! Idźmy już dziś! Słyszycie?
Złodzieje i Bandyci z płachtami czarnymi na spoconych łbach łomocą do drzwi, wypowiadając zaklęcia i liczby tajemne…
Po Polskę przyszli…
Oddamy im?
piotruchg, 11 maja 2019 r.
Zobacz także
Człowiek który stał się bogiem!
Dwadzieścia Groszy, tylko nie płacz proszę! Dwadzieścia Groszy w zębach ci przynoszę!
Słyszę i widzę, ale się już nie trwożę!