Kto odpowiada za błędy wynikające z błędnych informacji podawanych przez AI?
ChatGPT:
Odpowiedzialność za błędy wynikające z błędnych informacji podawanych przez sztuczną inteligencję (AI) jest złożonym zagadnieniem, które zależy od kontekstu użycia AI oraz od tego, kto i w jaki sposób ją wdraża. Oto kilka kluczowych aspektów tej kwestii:
1. Producent AI
- Odpowiedzialność za rozwój: Firmy i organizacje, które opracowują AI, mają odpowiedzialność za jakość i dokładność algorytmów, a także za to, jak są one trenowane. Powinny dążyć do minimalizowania błędów i zapewnienia przejrzystości w działaniu swoich systemów.
2. Użytkownik AI
- Decyzje podejmowane na podstawie AI: Użytkownicy, którzy polegają na AI w podejmowaniu decyzji (np. w medycynie, finansach czy prawie), również ponoszą odpowiedzialność za to, jak interpretują i wykorzystują informacje dostarczane przez AI. Powinni być świadomi, że AI może popełniać błędy i być gotowi na weryfikację informacji.
3. Regulatory
- Przepisy i regulacje: W miarę jak rozwija się technologia AI, potrzebne są regulacje, które określają zasady odpowiedzialności w przypadku błędów. Rządy i organizacje międzynarodowe mogą wprowadzać przepisy dotyczące odpowiedzialności producentów AI oraz wymagania dotyczące przejrzystości i jakości danych.
4. Odbiorcy i społeczeństwo
- Zaufanie do AI: W miarę jak AI staje się coraz bardziej powszechna, społeczeństwo jako całość musi również przeprowadzać dyskusje na temat etyki i odpowiedzialności związanej z używaniem technologii, aby zbudować zaufanie do systemów AI.
5. Przykłady odpowiedzialności
- Kontekst prawny: W niektórych przypadkach mogą wystąpić sprawy sądowe, w których użytkownik AI (np. lekarz polegający na algorytmie diagnostycznym) może być pociągnięty do odpowiedzialności, jeśli nie zweryfikuje wyników podawanych przez system.
Podsumowanie
Odpowiedzialność za błędy AI jest podzielona między producentów, użytkowników, regulacje prawne i społeczeństwo. W miarę jak technologia się rozwija, konieczne będą dalsze dyskusje na temat tego, jak zapewnić odpowiedzialne i etyczne korzystanie z AI, a także jak chronić użytkowników przed skutkami błędnych informacji.
To co napiszę tyczy się dosłownie wszystkich modeli EjAj. Największym zagrożeniem ze strony tak zwanej sztucznej inteligencji jest ślepa wiara profanów w jej nieomylność i obiektywność, gdy nawet dziecko (bardziej kumate w logikę) jest w stanie pokazać, że tak zwane EjAj nie tylko nie wie wszystkiego, nie tylko gdy nie wie to „zmyśla” (cudzysłów celowy, bo to nie myśli) ale często kłamie i to celowo zawsze na korzyść jednej konkretnej strony o której można mówić tylko dobrze albo wcale, jak o trupach. To nie Ej Aj jest groźne. Groźni są głupcy, którzy bezmyślnie w nie wierzą. Nie dociera do nich, że to tylko zwykły algorytm (choć bardzo rozbudowany) i realizuje to co zlecił mu jego twórca. No ale co tu dużo mówić ludzie uwierzyli w nieistniejącego wirusa, prawicowość Kaczyńskich, w dobrą i prawą ukrainę to i ściemę EjAj łykną, w sumie już łyknęli. To całe EjAj ma tylko za zadanie zdać test Turinga, kto nie wie co to i w życiu nie napisał linijki kodu niech sobie przeczyta, może mu się otworzą oczy.