A wina wasza ogromna!

piotruchg, 27 czerwca 2021 r.


Braciszkowie moi mili!

Niech Was nie zwiedzie pozorny spokój, niech Was nie uśpi leniwie toczący się bieg spraw! Niech “Prawienormalność” nie stępi waszej czujności… Wytężcie zmysły, nastawcie uszy i oczy! Wystawcie Straże, bo Złoczyńcy gotowią się do zbrodni, a nie napotkawszy oporu nie zatrzymają się, póki dzieła nie skończą, pism siarką śmierdzących nie wypełnią, krwi i popiołu niewinnych nie obaczą…

Do Was Wolnych Duchem te słowa kieruję, bo na Was oścień jest wyostrzony i Wy jako najpierwsi na Ofiarę będziecie przeznaczeni. Bez znamienia Bestii łatwo Was poznają i pochwycą, by całą nienawiść na Was skierować. Jesteście bowiem jak światło w ciemności, odkrywające całą ich nikczemność! Jesteście blaskiem Prawdy, a więc wyrzutem i oskarżeniem ich obrzydlistwa i grzechu przeciw Niewinnym. Stojąc w wierze i wiedzy, nieprzekupni i odważni jesteście ich jedynymi śmiertelnymi Wrogami. A jest Was niewielu, garść ledwie, nie korzec nawet. Ich miriady! Waszą bronią Słowo i Duch tylko…. ich całe Zło i Kłamstwo tego Świata. A Pomocników przy nich stoi bez liku! Niczym trupy zbrojne z martwymi sercami i ustami, karni i gotowi rozszarpać na rozkaz, czekają… I nie zadrżą im ręce stężałe, a sumienia ich wypalone karmić się będą Waszym cierpieniem…

A wina wasza ogromna… Boście nie uwierzyli… Boście znamienia nie przyjęli… Bo wiarę ich, którą wszczepili sobie przez krew niewinnych zmieszaną z diabelską plwociną, podeptaliście! Plugastwo ich wyszydziliście! Grzech na światło wynieśliście, które pali ich ogniem żywym…

Nie macie więc wyjścia! Stanąć do walki śmiertelnej Wam przyjdzie! Przepaszą Was choćbyście nie chcieli! Miecz w dłoń niewprawną włożą i przeciw owym miriadom wyślą… Lecz trwogi nie zaznacie, ni hańby! Bo w czas ów sił Wam przydadzą i mądrości! A idąc krok Wasz nierówny w marsz zwycięski się zmieni! I zwyciężycie, nawet jeśli zginąć Wam przyjdzie! Prawda bowiem zawsze zwycięża…

I usłyszycie róg grzmiący… i Ujrzycie Zwycięstwo…

Udostępnij: