Na nic tu rzeczowa dysputa!

Uwaga. Wpis archiwalny – dotyczy poprzedniej władzy, ale opis systemu polityczno-prawnego
w kraju ciągle aktualny, mimo późniejszej jej zmiany.
#SABLANE

Braciszkowie moi mili!

Na nic tu rzeczowa dysputa! Dla większości życie w tym kraju składa się z oczekiwania na… lepsze czasy. Oczekiwanie to jest więcej niż nieuzasadnione skoro od ćwierć wieku, kadłubek państwa wystrugany przez towarzyszy wespół ze swoimi zakamuflowanymi agentami, służy do permanentnego ograbiania Polaków z ich ciężko zarobionego majątku. Trzeba sobie zdać sprawę, że ONI, wiedzą, iż wiedza, o tak skomplikowanych podatkach i daninach, opłatach i składkach, jest dla 90% Polaków zupełnie niezrozumiała i nie chodzi tu broń Boże o twierdzenie, iż Polacy to nieinteligentny naród. Co to to nie, wręcz przeciwnie, nasz ogromny spryt, ale i pracowitość połączona z inteligencją pozwalają temu Narodowi przetrwać w tak skrajnie niekorzystnych warunkach. Bo nie od dziś prosty Lud mawia, że prawo w Polsce to prawo k… i złodzieja.

I nawet nie chodzi o to by Polacy się na tym wyrozumieli. Tu chodzi o to by system był tak sprawny i prosty, aby ledwie piśmienny, a pracowity malarz kominów mógł sprawnie biznes malarski prowadzić, bez pomocy księgowej. Ale Oni do tego nie dopuszczą nigdy, bo w mętnej wodzie Zbychu i Rychu ryby muszą łowić, bo w czystej nie mieliby żadnych szans. Więc za pomocą kilku swoich kancelarii prawnych przygotowujących prawo mącą wodę i mącą i mącić będą ile wlezie. 

A do tego partie będące na świeczniku, konserwują konsekwentnie ten stan rzeczy, bo wszystkie chcą dzielić i rozdawać. Bo przecież to widać: Wódz wychodzi i mówi, My Wam damy. Tym damy i tamtym damy, i onym też damy. Do tej pory wszyscy japy rozdziawiali i już liczyli tę kasę, którą Wódz im da oczywiście po wrzuceniu kartki wyborczej. Jednak coś się zmieniło, bo i polityczna lekcja kłamstw rządzącej kasty przeszła wszystkie granice rozsądku. Weźmy tego naszego ukochanego Premiera. Dziki liberał, który ręce odrąbywać miał ministrom na samą myśl o podnoszeniu podatków, stał się socjaldemokratą. Millera na kolegę brać sobie będzie! A tylu przedsiębiorców, tylu podatkowo i urzędowo uciemiężonych kartkę wrzuciło za sprawną liberalną POlską. Hm, Ci już się na plewy nie złapią. Co więcej nie łapią się też na krzyki o ZUSach i umowach śmieciowych, bo i tak wszyscy wiedzą, że z tego funta kłaków nie będzie. Polacy chcą pracować i swoje kieszenie za uczciwą pracę napełniać. I nie skłócajcie Pracownika i Przedsiębiorcy.

To jest ich najważniejszy cel szczuć na siebie, aby gryźli się nawzajem, zamiast za gardziel chwycić rzeczywistego wyzyskiwacza, jakim jest biurokratyczny pasożyt, który tylko żre i wydala, nie produkując nic poza udręką. Tak Braciszkowie, państwo Polskie jest pasożytem, a powinno być tak jak u mrówek żyjących w symbiozie z czerwiami. Owszem mrówki dostają słodycz nektaru, ale za to mają rzetelną obronę przed wrogami, połączoną z dobrymi warunkami życia i rozwoju.

Niestety nie rządzą nam, i pracowite mrówki, a tłuste nienapasione knury.  Zresztą i tak moderator nie puści, a jak puści to pan pułkownik hieny spuści. Nic to, temu kadłubkowi, tak czy inaczej długo nie zostało. Pytanie tylko nie kiedy a jak dramatycznie się wywróci i czy przy tej wywrotce dużo knurów się wydusi.

piotruchg

Udostępnij: