„Nowy ład” – powtórka z 1989 roku?

Pojęcie „nowy ład” kojarzy mi się bezpośrednio z komunistycznymi hasłami z epoki pierwszej 3rp to znaczy bezpośrednio z PRL. Komuniści chętnie, przebiegle i niezwykle skutecznie ubierali swoje programy w pięknie brzmiące polskie słowa i skojarzenia tak, aby kodować i kanalizować Polaków na „lepsze jutro”.

Kiedy w zasadzie wszystko już upadło, wymyślili inną metodę… W porozumieniu i za zgodą ta zwanego zachodu w tym USA, oszukali Polaków, że rok 1989 to wielka zmiana, przejście do demokracji, kapitalizmu, do wolnych wyborów (choć wcale wolne NIE były), czy suwerennej i niepodległej Polski. Oszukali Polaków, że można przejść z komunizmu, gdzie mordowano setki tysięcy Polaków do systemu demokratycznego, bez wystrzału, bez dekomunizacji, ustalając wszystko w oparach wódki. I tak od ponad już 30 lat „elity” 3rp wmawiają nam, że komunizm się skończył.

Czy dzisiaj, w dobie koronowirusa jakże WYGODNEGO argumentu do wszelkich resetów i miliardowych „narodowych” programów pomocy także doszliśmy do takiej „ściany”?

Co jest charakterystyczne dla zdrady w 1989 roku? To, że pod hasłami zmian, przy władzy i u steru pozostali ci sami, którzy 3rp rządzili wcześniej.

Zatem, kto dzisiaj kanalizuje NAS-Polaków na „nowy ład”? Kto daje nam niezliczoną ilość nowych programów pomocowych, za czyje pieniądze? To są cały czas te same nierozliczone „elity”, udziałowcy okrągłego stołu!

Chcą nam dać WSZYSTKO nowe, nowe podatki, obciążenia, wszystko ubrane w piękne hasła „nowej normalności”. Robią to wszyscy, którzy wykorzystują Polaków: „elity”, kasty, propagandowe media, niestety MILCZY też Kościół Katolicki jako instytucja, nie licząc pojedynczych księży. Przypadek? Nie! To są strażnicy ustaleń układu z 1989 roku, którzy ponownie suchą stopą chcą przejść do „nowego ładu”, gdzie w pełni zdygitalizowane społeczeństwo będzie w 100% pod ich kontrolą. Od pracy, produkcji, braku gotówki po wiarę. Będziemy na elektronicznej smyczy.

Pamiętajmy komu dzisiaj, cytuję „przyświeca socjalistyczna myśl robotnicza” i „kto ma zapier..ć za miskę ryżu”! Znowu będziemy kodowani na wyrzeczenia, płace minimalne i kopanie rowów. W „nowym ładzie”, gdzie wszystko będzie dla nas tak nowe, że aż obce.
ONI – nadzorcy, okupanci, zaborcy z polską mową i nadanymi polskimi nazwiskami pozostaną… bez żadnych zmian. A przecież nad NIMI, też ktoś jeszcze stoi…

„Nowy ład” – jeśli nie zrozumiemy jaki ma cel, „elity” znowu nam uciekną jak w 1989 roku. Przez ostatnie 30 lat, udało nam się coś odbudować, stworzyć – mamy firmy, nieruchomości i majątki. Mamy jeszcze polskie rolnictwo, Lasy Państwowe. Czy celem jest zlikwidowanie tych resztek, plus jeszcze funkcjonującą klasę średnią na rzecz zagranicznych korporacji, które potrafią „posmarować” kiedy trzeba?

„Nowy ład” to ucieczka do przodu, wyprzedzenie upadku, który w obecnym stanie rozkładu państwa jest nieunikniony, aby pozostać przy władzy. Nowy ład przerabialiśmy już wiele razy – ostatnio to 3 rozbiory, I WŚ, 1939 r. i 4-ty rozbiór Polski, zdrada przez aliantów w 1945 r. oraz oszustwo o upadku komunizmu w roku 1989. Obecny „nowy ład” wiąże się jednak z globalnym RESETEM, który ogłasza i do którego dąży światowa elita związana ze światowym forum ekonomicznym. Nasz narodowy nowy ład to pikuś w porównaniu z tym co planują globaliści. Widząc hasła typu „CyberPoland 2025” nie mam złudzeń, że popłyniemy tak jak globaliści sobie tego życzą.

Działania polskojęzycznego rządu i „elit” będących na jego pasku to antypolonizm! To hybrydowa wojna z narodem polskim! Tylko Polacy jeszcze tego nie widzą, albo nie chcą widzieć żyjąc w lęku przed przeziębieniem grypopodobnym z nadzieją na wybawienie przez eksperymentalne preparaty zwane szczepionkami.

Najlepszym sposobem zawsze była wojna. Wojna zmienia perspektywę w pięć minut.

Mateusz Morawiecki
Udostępnij: