Utopia Wielkiego Europejskiego Molocha!

Braciszkowie moi mili!

W dziesiątą rocznicę podpisania traktatu lizbońskiego zrzekającego się Suwerenności Polski, czyli tak naprawdę Zdrady Stanu dokonanej przez Lecha Kaczyńskiego i piątą rocznicę przejęcia władzy przez jego Braciszka, który z tego samego nie tylko polityczno-filozoficznego łona wylazł, musimy stwierdzić… nie jest dobrze Braciszkowie!

Choć zewsząd słychać słodko pierdzącą propagandę, lukrowaną statystykami, które jak wiemy najgorszym rodzajem kłamstwa są… Choć mury pną się do góry, a nowe drogi przecinają czarnymi wstęgami Ojczyznę naszą… Choć piersi partyjne wyprężone, a usta gotowe na każdy patriotyczny bon mot… Zwieść się nie dajcie! Omamić nie pozwólcie!

W Ojczyźnie naszej jest Braciszkowie tragicznie, a tragizm ów pogłębia świadomość, iż na horyzoncie nie widać  prawie żadnej nadziei na poprawę tego stanu… I nie jest to żaden „czarnowidzizm” tylko chłodna analiza położenia w jakie wepchnęli nas Polaków, Zdrajcy Narodu, zakuwając Polskę w kajdany Eurokołchozu, czyli iście szatańskiego, masońskiego, korporacyjnego, banksterskiego planu na zniszczenie kolejno, Kościoła, Narodu, Rodziny a na koniec Człowieka, czyniąc z niego bezwolnego dostarczyciela energii, potrzebnej do trwania Systemu budowanego od wielu dziesiątków lat! Nowego Porządku Świata! Porządku, w którym Polski po prostu nie będzie! Nie ma innego planu i musimy mieć tego pełną świadomość!

Wystarczyło dziesięć lat byśmy stali się „obłastią jewropejską”, o statusie republiki radzieckiej, bo z pewnością suwerenności mamy mniej niż za znienawidzonego tak bardzo PRL-u. Prawo, podatki, gendery, eLGieBeTy, puszczanie gazów oraz miliony praw, dyrektyw, okólników dotyczących każdej najdrobniejszej dziedziny życia… Wszystko narzucane jest nam z zewnątrz, przez Wielkiego Biurokratę! Wielkiego Mędrca, który nawet ze ślimaka rybę uczynić potrafi! Wielkiego Dobroczyńcę, który dla czystości oddechu Ludu Prostego, nawet gazy ujarzmić potrafi  i węgiel i koks i antracyt…  I ujarzmi! Wszystko i wszystkich. Ułoży, wychowa, wyposaży w poglądy i odzieje w jednolite mundurki, wszystkie „pięknoszare” z tęczową wstążeczką na piersi… Marsz… Lewa… Lewa… Lewa… Oto Utopia Wielkiego Europejskiego Molocha, która dzień po dniu materializuje się na naszych oczach, której współtwórcami są miedzy innymi wskazani wyżej Braciszkowie! 

I choć coraz bardziej niebezpiecznie o tym wspominać, by nie trwożyć się delikatnym pukaniem do drzwi w godzinach porannych, miejmy świadomość tego w czym tkwimy… I choć pewnie nic nie możemy już zrobić, miejmy wiedzę, by w momencie w którym zamkną nam usta i zlikwidują konta, pozostać wolnymi w sercach i umysłach, karmiąc się marzeniami… O Wolnej i Suwerennej Polsce! Marzeniami, które kiedyś, gdy Bóg pozwoli…

piotruchg, 15 grudnia 2019 r

Udostępnij: