Margaret Thatcher w książkach i filmie

Uważaj na myśli, bo przemienią się w słowa.
Uważaj na słowa, bo zmienią się w czyny.
Uważaj na czyny, bo staną się nawykami.
Uważaj na nawyki, bo staną się charakterem.
Charakter będzie twoim przeznaczeniem.
Stajemy się tym o czym myślimy.

Alfred Roberts

Margaret Thatcher: Chrześcijanka. Żona i matka. Nieugięta kobieta. Antykomunistka. Wolnorynkowiec.
Ostatni z największych i jeden z najważniejszych polityków. To za jej rządów Wielka Brytania ponownie stała się potęgą.

Niedawno czytałam obie dostępne na rynku książki o Margaret Thatcher: “Moje Lata na Downing Street” i “Portret Żelaznej Damy”. Zacznę od drugiej, bo będzie to dość szybka recenzja ponieważ, mimo świetnej narracji i zwięzłych opisów, jest to laurka wystawiona Margaret Thatcher przez autora, ale mimo wszytko warta jest przeczytania, choćby z tego względu, żeby przypomnieć sobie kawałek ważnej dla świata historii. Margaret Thatcher objęła przywództwo w 1979 r. a zakończyła je w 1990 r. W książce “Portret Żelaznej Damy” opisane są głównie sukcesy oraz tematy, które nie były niewygodne. A jednak strajki, zamieszki, zamachy IRA, to była codzienność za czasów rządów Lady Thatcher. Jednak jej zdecydowana postawa, jest pełna podziwu. Jak to tłumaczyła swoim ministrom:

Jeżeli pacjent umiera, a mamy lekarstwo, bardzo gorzkie do przełknięcia, to mimo wszystko je podajemy, a nie czekamy aż pacjent umrze.

Margaret Thatcher

To była metafora do sytuacji gospodarczej Wielkiej Brytanii.

I tu od razu przejdę do filmu “Żelazna Dama” ze świetną rolą Meryl Streep. Film został nakręcony jako retrospekcja emerytowanej już Pani Thatcher. Jest pokazana jako staruszka z demencją, żyjąca wspomnieniami i te wspomnienia, są właśnie fabułą. Bardzo dobrze nakręcony, przenosi nas po kolei, do czasów młodości panny Roberts, potem jej fascynacji światem polityki, gdzie śledzimy już karierę Margaret Thatcher, aż do momentu jej śmierci. W filmie są pokazane oryginalne nagrania z lat 80-tych, co dodatkowo wzbogaca film.

Z kolei książka “Moje Lata na Downing Street” to zapiski codziennej walki i zmagań, jakie towarzyszą kierowaniem kraju. Książka jest zdecydowanie obszerniejsza i dowiadujemy się więcej z życia Pani Premier. Warto przypomnieć, że czas jej rządów przypadł na dość niepewną sytuację międzynarodową, wyścig zbrojeń, rozbuchany socjalizm, ruchy antykomunistyczne i ogólnoświatowa recesja. Jednak w tych mało sprzyjających warunkach Pani Premier miała jasno sprecyzowany cel jaki jej przyświecał: uzdrowić gospodarkę Wielkiej Brytanii. Miało to spowodować, że ludziom żyło by się lepiej. Kraj byłby silny zarówno wewnątrz, jak i na arenie międzynarodowej. Choć brzmi to jak piękna bajka, bo każdy polityk nam to obiecuje, jednak Pani Premier wiedziała jak tego dokonać. Jej Idee Fixe to ograniczyć do minimum wydatki publiczne, co wiązało się bezpośrednio z niskimi podatkami. Chciała tym samym rozruszać małe i średnie przedsiębiorstwa, ponieważ wierzyła w wolny rynek, wolny handel i kapitalizm. To nadawało kierunek jej polityce. Podkreślała, że siła gospodarcza zależy od zamożności jej obywateli, ale zamożności biorącej się z ich pracowitości. Dlatego jak nie trudno zgadnąć, była wielką przeciwniczką komunizmu i socjalizmu. Uważała, że zasiłki socjalne rozleniwiają ludzi, co doprowadza do ich niezadowolenia i roszczeniowości.
Jednak, jak to w życiu bywa, nie ma idealnej recepty na wszystko, a wyzwania przed jakimi stanęła wymagały od niej nie lada trudnych decyzji. Ożywienie gospodarki i uporządkowanie wewnętrznej polityki kraju, to były najważniejsze zadania po objęciu rządów. Jak sama przyznała, w wielu sytuacjach nie było w ogóle dobrych rozwiązań i trzeba było po prostu zrobić radykalne posunięcia, co nie spotkało się z przychylnością jej gabinetu. Jednak z perspektywy czasu, okazały się jak najbardziej słuszne. Ta stanowczość i plan działania, pozwoliły Wielkiej Brytanii wyjść z recesji.

Kiedy Premier zaczęła zamykać nierentowne kopalnie a Związki Zawodowe (finansowane przez komunistów) podburzały ludzi do wyjścia na ulicę, robiło się bardzo niebezpiecznie, ponieważ akcje strajkujących górników były bardzo brutalne. Strajkujący blokowali też całymi miesiącami wydobycie węgla, na którym znacząco opierała się produkcja. Powodowało to osłabieniem całej gospodarki, wraz z zagrożeniem w dopływie energii elektrycznej do domów. I właśnie podczas tej wewnętrznej wojny, przemówienie Pani Premier brzmiało niesamowicie wymownie:

Musimy zamknąć nieopłacalne kopalnie, chcemy tylko uzdrowić przemysł, niektórzy będą chcieli nas powstrzymać, zmusić nas do odwrotu, ale my się nigdy nie poddamy, ani na chwile nie ugniemy się w walce o ponowny rozkwit naszego kraju.

Margaret Thatcher

Polecam film “Billy Eliot”, który pokazuje właśnie brutalność strajkujących i ogólnie ten trudny czas w Wielkiej Brytanii.

Cała sytuacja ze strajkującymi pokazała jak bardzo rozbuchane są Związki Zawodowe, dlatego Margaret Thatcher wprowadziła prawo ograniczające samowolę związków. Nie było to łatwe i wymagało niesamowitego uporu i odwagi, ale ostatecznie się udało jej wprowadzić zmiany.

Bardzo ważnym tematem, który jest też obszernie komentowany przez Panią Thatcher to terroryzm IRA (Irlandzka Armia Republikańska). Nie ma wyjaśnienia powodów tych ataków przez autorkę, prawdopodobnie dla niej było to oczywiste. Warto wspomnieć, że w jednym z zamachów Lady Thatcher straciła przyjaciela, a sama o mało co nie zginęła w hotelu, gdzie wybuchła bomba podłożona przez zamachowca z IRA. Ale jak sama mawiała z terrorystami się nie negocjuje.

Również bardzo dokładnie opisana jest wojna o Falklandy, które zajęła Argentyna. I mimo, iż cały świat wywierał nacisk na Panią Premier, by pokojowo rozwiązała sprawę, ona zdecydowała się na zaatakowanie wroga i wygranie wojny, czym umocniła pozycję Wielkiej Brytanii w świecie oraz przywróciła Brytyjczykom dumę narodową.

Wraz ze wszystkimi konfliktami i walkami jakie były toczone na różnych polach, ważnym była dla Pani Thatcher wysokość wkładu do budżetu Wspólnoty Europejskiej. I mimo iż uważała, że jej kraj wpłacał zbyt wiele, próbowała za wszelką cenę zmniejszyć ów wkład. Wiedziała, że te pieniądze się po prostu marnują. Niestety wywalczyła tylko nieznaczną obniżkę.

Opisane powyżej wątki, to tylko kilka z wielu jakie się pojawiają w książce “Moje lata na Downing Street”. Dużo miejsca poświęcone jest także polityce międzynarodowej. Znajdują się obszerne relacje ze spotkań z prezydentem USA Ronaldem Reaganem, ale też z prezydentem Francji, kanclerzem Niemiec i prezydentem Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich.

Ciekawe są opisy zaplecza rządów, pokazanie jak się przygotowywano na wizyty, charakterystyka polityków oraz w jakich okolicznościach ich spotykała. Każdy rozdział zajmuje się oddzielny tematem i jak się on rozwijał na przestrzeni lat.
Jest to szczera opowieść, o jedenastu latach, gdzie ważne decyzje wpływające na losy Wielkiej Brytanii trzeba było podejmować szybko i bardzo często kilka na raz.
Z książki wyłania się obraz polityki jako trudnej gry, gdzie bez mocnego kręgosłupa moralnego, wiary w siebie i w słuszność własnych przekonań można się pogubić. I mimo iż Margaret Thatcher ma do tej pory taką samą rzesze sympatyków, co i przeciwników, to jednak za jej rządów Wielka Brytania stała się potęgą.

Udostępnij: