Broń dla Polaków – broń dla Polski

Rok 1939 i napaść na Polskę wrogów: Rosjan i Niemców, milionowa polska armia, ucieczka polskich władz i zdradzieckie rozkazy, aby nie podejmować walki na wschodzie, spowodowało rzeź ludności cywilnej zarówno przez niemieckiego jak i rosyjskiego okupanta. Naród był bezbronny wobec najeźdźców, nastawionych na wyeliminowanie i zniszczenie bezbronnej ludności. Jak potoczyłyby się losy wojny, gdyby każdy obywatel miał swobodny dostęp do broni? Jak nasza sytuacja wygląda dzisiaj?

Trudno znaleźć definicję skąd wzięła się nazwa broń. Czy jednak nie pochodzi od słowa „bronić”, „obrona” a więc nie od ataku? W czasach 44-89, komuniści z jasnych względów nie dali dostępu do broni Polakom-od razu byśmy ich zastrzelili. Stąd zawsze udane pacyfikacje wszelkich powstań i zrywów przeciwko czerwonym oprawcom. Nie mieliśmy się czym bronić przeciwko komunistycznemu systemowi.

A lata po 1989 roku? Czy nastąpiła zmiana podejścia władz do tematu dostępu do broni przez obywatela? Nie. Dlaczego? Władza, po układzie w Magdalence, doskonale zdaje sobie sprawę, że stanowi ciągłość systemu 44-89. Dalej jesteśmy pod okupacją 2 mocarstw, które dokonały IV rozbioru Polski potwierdzonego 28 września 1939 roku i ta okupacja trwa do dziś. Dalej jesteśmy bezbronni jako obywatele, także na potrzeby obrony mienia i najbliższych. Jak mamy bronić się przed uzbrojonym napastnikiem? Czym? Czy mający świadomość napastnik wewnętrzny jak i zewnętrzny wtargnąłby do naszego domy czy kraju mając świadomość, że z każdego balkonu może paść strzał? Co myślałby przeciwnik, że z niektórych kierunków może w niego uderzyć np. Javelin – system w zasadzie bezobsługowy, niszczący pojazdy pancerne?

Czasy obecne, gdzie Moskwa rozpoczęła kampanię rewizji historii, gdzie znamy stalinowskie metody faktów dokonanych, z dużym prawdopodobieństwem sądzimy, że to tylko wstęp do większych działań.

Jak zatem mamy się bronić? Tylko odpowiadając na bieżące ataki, czy może w końcu podejmiemy decyzje wyprzedzające?

Każdy, kto dzisiaj twierdzi, że jednostki WOT nie są skuteczne, bez siły rażenia i trzeba je rozwiązać, to rosyjska lub niemiecka agentura wpływu. My uważamy, że jest ich za mało, że trzeba ich dozbroić, a swoją broń i wyposażenie powinni trzymać w domach i mieć bezpośredni dostęp. W połączeniu z uzbrojonym obywatelem siła rażenia nie pozwoli zająć kraju i już na wstępie zada cios najeźdźcy, ewentualnie będzie stanowić mocną partyzantkę.

Jak powinno być uzbrojone wojsko? Przede wszystkim mamy za mało żołnierzy zawodowych, ciągłe obietnice dozbrojenia, zwiększenia armii, zakupu nowych jednostek ciągną się latami, aby na końcu unieważniać zamówienia. Marynarka wojenna w zasadzie nie istnieje, pomimo kraju z tak szerokim dostępem do morza! Czy to możliwe, żeby suwerenny kraj nie był silny? Oczywiście, że nie. Historycznie wiemy jak powstała 3RP i kto blokuje polski postęp i rozwój.

Czy 38-milionowy kraj, mający za sąsiada mocarstwo dysponujące bronią atomową nie powinien także posiadać takiej broni? Tym bardziej, że niedawno Rosja zniosła zapisy o nieatakowaniu bronią atomową krajów, które takowej nie posiadają? Ile potrzebujemy głowic zostawiamy specjalistom, to samo pozostawiając wyborowi celów, choć są to raczej dwa ośrodki decyzyjne.

Dopiero połączenie wszystkich sił jak wojsko, WOT i uzbrojona ludność cywilna zapewni bezpieczeństwo naszemu krajowi. Inaczej będą wtedy wybrzmiewać (jeśli w ogóle) groźby pod naszym adresem, a jeśli już w razie konfliktu, przeciwnik pomyśli 100 razy zanim podpisze kolejny pakt Ribbentrop-Mołotow, czy kolejny NS-1 i NS-2. Obywatel będzie mógł także bezpośrednio odeprzeć atak ewentualnej napaści na mienie, zdrowie i życie swoje i swojej rodziny. Bardzo ważny jest także aspekt gospodarczy jak polskie fabryki broni, amunicji, strzelnice, instruktorzy. Pojawi się „od zera”, cały nowy sektor polskiej gospodarki.

Żeby przeżyć i funkcjonować we współczesnym świecie, żeby NIGDY nie nastąpiła powtórka z okrutnej dla nas – Polaków historii, MUSIMY masowo się zbroić. Do tego są potrzebne odważne decyzje, odważny polski rząd i zamknięcie tematu 3RP. Nie można wierzyć propagandzie „znawców” od broni mówiących, że ta zabija i Polacy „wystrzelają się na weselach”. Przykład Szwajcarii pokazuje, że jest ZUPEŁNIE odwrotnie.

Najwyższa pora na zmianę myślenia w kwestii dostępu do broni dla obywateli.

Udostępnij: