Hipisów wkład w NOWY ŁAD

W naszym pojęciu wolność osiąga się przez uświadomienie, że wszystko, co nas ogranicza, jest konieczne. Krócej mówiąc, wolność – to świadomość braku alternatywy, innej możliwości rzeczywistości dla naszego świata niż ta, w której żyjemy.

Janusz Zajdel, Paradyzja

Cywilizacja śmierci, w której przyszło nam żyć, to ciągła wojna i wybieranie kolejnych „elit”, które prowadzą nas do wojny, śmierci, pohańbienia, zniszczenia. Takie błędne koło od stuleci.

W latach 60/70 ubiegłego wieku ruch hipisowski zainicjował zerwanie więzów z tą cywilizacją – super sprawa, szczytna idea.

Jest tylko małe ale, bo ruch ten był oddolnie inspirowany i sterowany przez amerykańskie służby specjalne. Tak więc kto z kolei zainspirował te służby, aby zaszczepić dzieciom i młodzieży idee powrotu ludzkości na łono natury i żyć zgodnie z przyrodą?

Obecnie “potomkowie” tej rewolucji hipisowskiej, wprowadzają nam „Nowy Ład”, oparty na racjonalnym wykorzystaniu zasobów ziemi, zrównoważonym rozwoju dla wszystkich – tylko nie dla nich samych.

Dziś trwa selekcja naturalna, wspierana przez koncerny i możnych tego świata. Polega ona na określeniu samego siebie. Czy jestem homo sapiens (człowiekiem rozumnym) czy tylko zlepkiem komórek? Kto napuszcza człowieka na człowieka, aby wyłonić „Nowy Ład”?

„Właśnie na tym polega prawdziwa potęga: wykorzystać innych do własnych celów, a zarazem kazać im wierzyć, że to oni sprawują kontrolę.” – Drew Karpyshyn, Darth Bane: „Zasada Dwóch”

Ilekroć coś wyda ci się dziwne, przypomnij sobie, gdzie jesteś, i zamiast się dziwić, spróbuj zrozumieć.

Janusz Zajdel, Paradyzja

Odpowiedź na powyższe pytania powinna skierować nas do „zasobów ludzkich”, które należy wyprowadzić z błędu 😉

„Nowy ład” to zagłada dla osób nastawionych na konsumpcjonizm, czyli cały świat Cywilizacji Zachodniej, czyli też nas Polaków także.

Po „upadku” komuny w czerwcu 1989 r., pragnęliśmy kolorowych neonów, napojów w puszce, kolorowej telewizji, wolności. Od zakończenia II WŚ, komunizm w Polsce wykuwał nowe społeczeństwo. Przekaz jest taki, że nie udało się tego zrobić, z uwagi, że… „upadł”.

Ustrój narzucony siłą na Polaków, który budował „Nową Polskę”, na śmierci, krwi, pohańbieniu, kłamstwie, złodziejstwie – komunizm… „upadł” – bez jednego wystrzału?

Należy zwrócić uwagę, że historia wykazała także powierzchowność innego sądu, wywodzącego się ze starożytności, a głoszącego, iż lud potrzebuje jakoby tylko chleba i igrzysk. Nieraz mogli się przekonać różni późniejszy władcy, że otrzymawszy sam chleb, lud niechybnie zapyta zaraz o masło i wędlinę, bojkotując najatrakcyjniejsze nawet igrzyska.

Janusz Zajdel, Limes inferior

Polacy uwierzyli, że są wolni. Pozwolili na zniszczenie zakładów przemysłowych, które sami budowali za komuny, a które były konkurencją dla tych zachodnich koncernów, które teraz eksploatują nas i nasze zasoby naturalne. Zostaliśmy wolni – tak nam wpojono na wiecach, w czytanej prasie, w audycjach radiowych, programach telewizyjnych. Byliśmy wolni i na tzw. „Kuroniówce”. Niedługo będzie 32 lata tej wolności i mamy powrót do sytuacji, gdy znowu będziemy bez pracy, pieniędzy i na tzw. Kuroniówce. Historia kołem się toczy i jeńców nie bierze.

Jeszcze od siebie dodam, że teraz nas Polaków „kodują” podprogowo, abyśmy patrzyli z podziwem, na ten „wspaniały” wschód nowego lepszego świata, tą potęgę, którą ze sobą niesie, te wszystkie nowe technologie. Mało kto sobie zdaje sprawę, że za tym wszystkim kryją się obozy koncentracyjne, śmierć, głód, krew, pohańbienie, upodlenie człowieka, dehumanizacja.

Co myślisz Polaku? Jesteśmy w d…e? Nie, nie jesteśmy – póki żyjemy i możemy coś z tym zrobić!

Czas to życie. (…) Skoro zaś oba te pojęcia – czas i życie – sprzężone są tak nierozerwalnie, że w skali jednego ludzkiego bytu oznaczając wręcz to samo, wynika stąd, iż wolny czas oznacza wolne życie.

Janusz Zajdel, Limes inferior

Człowiek nierozumny – istoty te nazywam homo sovieticus, pozwoli się zamknąć w domu, gdzie będzie nawet chodził z bawełną na buzi – wierząc w przekaz kolorowej telewizji, że jest wówczas bezpieczny. Do pełni bezpieczeństwa brakuje mu tylko wprowadzenia w swój organizm, w ramach eksperymentu, obcych, niestabilnych substancji, myśląc, że uzyska tym samym co… „życie wieczne”? Na końcu taka jednostka pomyśli: „brawo ja, jestem bezpieczny, bo zrobiłem wszystko co kazali”.

„Nowy ład” to powrót człowieka na łono przyrody, który będzie żył zgodnie z naturą – i tyle pięknych haseł. Człowiek niemyślący ma zakodowane w głowie, że o jego zdrowie, jedzenie, bezpieczeństwo zadba „miłościwie nam panująca partia rządząca”, a w rzeczywistości skończy to się tym, że ów nieszczęśnik nie będzie miał własnego domu, ogródka, więc i najskromniejszej możliwości produkowania żywności na własne potrzeby – będzie stał w kolejce do miski ryżu serwowanej przez władzę z nadzieją, że tej pewnego dnia nie „odbije” i nie wykluczy go z tego „rajskiego” systemu dystrybucji dobrobytu, gdy popełni jakieś faux pas względem niej.

Uprzejmie donoszę, że w „wolnej” Polsce po 1989 r., żadna partia nie dbała o dobro Polaków. Politycy, którzy chcieli zrobić coś dobrego dla kraju niespodziewanie popełniali „czyny desperackie” w dniu zwanym piątek, aby następnie w poniedziałek, na ich ciałach można było przeprowadzać specjalistyczne badania, które wykazywały problemy psychiczne, rodzinne, finansowe, zawód miłosny, wypadek… Wizjoner Jackowski, to pikuś przy lekarzach patomorfologach.

Mało kto rozumie sytuację, wszyscy oślepli, mają przed oczami kolorowe punkty. Musimy jakoś przeciwstawić się tej piwno-telewizyjnej pseudokulturze, która się tu wytworzyła. Czy nie zastanawiałeś się, dlaczego oni poją nas piwem i karmią tanią masową rozrywką? Jedno i drugie zawiera ten sam ogłupiacz! Popatrz na tych ludzi! Cóż widzą przed sobą? Życie wypełnione piwkiem i bezsensownymi programami rozrywkowymi!

Janusz Zajdel, Limes inferior

Zaprogramowane “dzieci i młodzież” lat 60/70, które pochłonęły swego czasu idee hipisowskiej wolności, teraz nam pokazują, na czym ona ma polegać.

Człowiek rozumny w tym nowym ładzie, szybko się odnajdzie. Przekwalifikuje się i wejdzie w świat rewolucji cyfrowej, która dzieje się na naszych oczach. Świat cyfrowy potrzebuje ludzi związanych z informatyzacją, automatyzacją, robotyzacją, cyberbezpieczeństwem, technologią blockchain, tokenizacją wszystkiego, kryptowalutami, itp., itd.

„Nowy ład” zakłada, że to wszystko zostanie wprowadzone do 2030 r. Nie wierzycie? Nie musicie. Przypomnijcie sobie tylko co robiliście 13 m-cy temu, a co robicie teraz. Zastanówcie się… co będziecie robić za 105 miesięcy?

Sytuacja wygląda nieciekawie i tylko od nas (od każdego z osobna i wszystkich razem) zależy jak daleko ten “nowy ład” zajdzie…

Udostępnij: