Historię powstania muru berlińskiego na pewno zna każdy z Państwa, podobnie jak jego zburzenie. W języku propagandy komunistycznej był zwany także jako antyfaszystowki wał ochronny. Był symbolem podziału Niemiec i symbolem zimnej wojny, czyli podziału wolnego świata od świata zniewolonego przez czerwoną zarazę.
I właśnie w tym artykule chciałbym zająć się analizą głównego i oficjalnie obowiązującego przekazu, a mianowicie, KTO tak naprawdę zburzył mur berliński?
Minęło 30 lat od otwarcia muru berlińskiego, połączenia Niemiec, a przede wszystkim oficjalnie pokonania przez wolny świat, świata zniewolonego przez komunizm. Główną zasługę przypisuje się Solidarności i początkom zmian, gdzie iskra wyszła z Polski.
Czy zmiany, jakie nastąpiły mogły wystąpić spontanicznie? Po tym, gdy dowiedzieliśmy się jak wyglądały porozumienia w Magdalence, jak wyglądał cały układ powstały w 1989 roku gdzie większość z “biesiadników” okrągłego stołu, łącznie z noblistą i przewodniczącym Solidarności, okazała się agentami komunistycznego reżimu mamy prawo w to wątpić.
Dziś po 30 latach, kto przejął Europę? Kto stworzył Unię Europejską? Gdzie są dawne europejskie wartości, prawa i samodzielne państwa?
Patrząc logicznie na wydarzenia z jakimi mamy do czynienia, mur berliński został zburzony przez… komunistów, aby mogli zrealizować marzenia sprzed 100 lat. Wtedy się nie udało, Polacy zatrzymali czerwoną dżumę. Teraz pod zastępczymi problemami jak CO2, ekologia, LGBT, zmiany klimatu czy wreszcie koronawirus, tylnymi drzwiami wchodzi nieco odświeżony komunistyczny reżim zwany przez niektórych “nową normalnością”.
Cała UE opiera się na manifestach, komisarzach a głównymi jej “pionierami” byli komuniści. Realizowany jest plan, który właśnie zapoczątkowało zburzenie muru berlińskiego. Być może Gorbaczow wziął sobie do serca słowa Ronalda Reagana:
Panie sekretarzu generalny Gorbaczow, jeśli szuka pan pokoju, jeśli szuka pan dostatku dla Związku Radzieckiego i Europy Wschodniej, jeśli szuka pan liberalizacji: Niech pan podejdzie do tej bramy! Panie Gorbaczow, niech pan otworzy tę bramę! Panie Gorbaczow, niech pan zburzy ten mur!
Ronald Reagan, przemówienie z 12 czerwca 1987 w Berlinie
Polska ucierpiała podwójnie na tych “zmianach”. Najpierw przez dziesięciolecia pod okupacją sowiecką, która zabiła polskie elity i wysysała gospodarkę, przeszła pod inny zarząd zwany UE/ZSRR. Teraz, zamiast ze wschodu, tym razem z zachodu “uczą” nas tolerancji, praw, chcą głodzić a także pouczają , że jesteśmy “po złej stronie historii”. Nas – dzielnych (kiedyś?) Polaków!
Po 1989 roku, a więc zmianach i upadku żelaznej kurtyny, zostaliśmy pozbawieni resztki dóbr narodowych, których jeszcze nie rozkradli komuniści. Czy przez 30 lat się poprawiło? Pytanie raczej nie “CZY”, ale “KOMU”. Dzisiaj kupujemy obce produkty, produkujemy i składamy obcy przemysł. Wprowadzamy prawa europejskie, sprzeczne z naszymi tradycjami czy wartościami. Zaborcy zmieniają nam historię, zakłamują fakty wprowadzając pedagogikę wstydu i porażki.
Dlatego uważam, że muru berlińskiego wcale nie zburzył wolny zachód lecz komuniści i wtedy kiedy uznali, że już czas, by zrobić kolejny krok ku rozlaniu się na cały świat. Gdyby tak nie było, nie trafilibyśmy w ramiona UE opartej na manifeście komunisty Spinellego, będącej dzisiaj pod kuratelą Angeli Merkel, która już w młodości była zafascynowana NRD-owskim systemem komunistycznym (przynależność do FDJ – Wolna Młodzież Niemiecka, gdzie w 1981 roku była sekretarzem ds. agitacji i propagandy).
Polacy muszą się obudzić, bo za chwilę ponownie znikniemy z mapy świata. Komunistów możemy zatrzymać tylko MY – pokazaliśmy już, że to potrafimy. Najpierw należy powstrzymać tych wewnątrz potem tych na zewnątrz.
Zobacz także
Morawiecki musi odejść, czyli tysiącletnie rządy PIS-u!
W oczekiwaniu na cichutkie stąpanie po schodach!
Jestem Polakiem!